O ratownikach znad ciasteczek

Zofia Majewska, uczennica klasy IIIG

Gratulujemy wszystkim uczniom - ratownikom i ich opiekunom!

Zawody drużyn ratowniczych w relacji Zosi Majewskiej.
Zapowiadało się bardzo nieprzyjemnie. Już cały weekend stresowałam się nadchodzącymi dniami. Robiłam przeróżne prezentacje, przeplatając je nauką na kolejne sprawdziany. Jeszcze tyle obowiązków! – powtarzałam sobie. Cóż, nauka trwa aż do 24 czerwca. Na szczęście mijający tydzień okazał się nie aż tak zły.. A ostatni dzień - wręcz wspaniały i pozytywnie podsumował tamte nieprzespane doby.
Gdy w piątek przyszłam do szkoły na ósmą rano, wiedziałam, że pracowicie spędzę kolejne godziny. Wraz z kilkoma osobami z mojej klasy byłam odpowiedzialna za przygotowanie sali gimnastycznej na Zawody Drużyn Ratowniczych. Zajmowałam się przygotowaniem kawiarenki, wokół mnie tworzono dekoracje. Wystarczyło kilka dłuższych chwil i wszystko było gotowe. Po drugiej godzinie lekcyjnej zaczęli przychodzić zgłoszeni zawodnicy. Jedni w specjalnych strojach medycznych, inni w wojskowych mundurach. W końcu zebrała się prawie cała sala gości i turniej się zaczął. Każda drużyna wystawiła swojego przedstawiciela, który pisał test sprawdzający. Następnie, pod okiem czujnej, wieloosobowej komisji, uczestnicy wykonywali przeróżne zadania na fantomach, ubranych w mundurki salezjańskie. Wszyscy doskonale sobie radzili. Widać było, że doskonale znają się na udzielaniu pierwszej pomocy i z optymizmem myślałam o tym, że w chwili zagrożenia potrafiliby pomóc poszkodowanemu. Zmagania obserwowałam ze swojego stoiska, umieszczonego naprzeciw “pola” zmagań. U nas również toczyły się “bitwy” - tyle że raczej o ostatnie czekoladowe ciasteczko. Zawody w kategorii gimnazjów wygrały uczennice klasy pierwszej Salezjańskiego Gimnazjum. Miejsce drugie zdobyła drużyna z Gimnazjum im. Polskiej Macierzy Szkolnej, a trzecie - drużyna uczniów z III klasy Salezjańskiego Gimnazjum. W kategorii szkół ponadgimnazjalnych wygraną świętowała grupa z Salezjańskiego Liceum, miejscem drugim cieszył się Zespół Szkół Ekonomicznych, a trzecim - Liceum z Pięknej. W międzyczasie poznaliśmy wielu sympatycznych ludzi. Przyjaznych, współpracujących, posiadających pasję – medyczną i społecznikowską. Apetytu również im nie brakowało - każdy z chęcią podchodził do kawiarenki i częstował się słodkościami, które znikały błyskawicznie. W efekcie na przerwach między różnymi etapami mieliśmy “urwanie głowy”. Pomimo to cieszę się, że mogłam tam przebywać i pomóc choć w taki sposób. Zmagania zakończyły się wcześniej, niż oczekiwaliśmy. Zawodnicy otrzymali nagrody, których sponsorami byli : pan Marcin Jakubowski - Burmistrz Miasta Mińsk Mazowiecki, Dyrektor i Rada Rodziców Szkół Salezjańskich ,Zespół BHP PZU oraz Fundacja Orange.. Wszyscy opuścili salę, a nam – uczniom trzeciej klasy gimnazjum - przypadło jeszcze w udziale jej sprzątanie. Przymrużyłam oko na niektóre epizody i uznałam, że to był bardzo udany dzień pracowitego czerwcowego tygodnia. Dobrze łączyć przyjemne z pożytecznym!

konkursy/olimpiady, osiągnięcia, Szkoła gimnazjalna, Szkoła licealna, Szkoła podstawowa