W Domu Dziennego Pobytu przywitały nas przesympatyczni seniorzy wraz ze swoimi opiekunkami oraz siostrą kierowniczką Joanną Wysokińską na czele . Atmosfera była taka jak u dziadków na urodzinach. Już od progu wszyscy nas witali uśmiechem, ściskając i całując.
Wręczyliśmy prezenty,które wolontariusze samodzielnie przygotowali. Z okazji mikołajek i seniorzy mieli wiele radości - nie tylko z powodu prezentów, ale przede wszystkim dlatego,że ich odwiedziliśmy,pamiętamy o najstarszych i zechcieliśmy z nimi chwilę pobyć,wypić herbatkę i porozmawiać. Już wiemy,że wrócimy tam nieraz.