"SOR" i "Ludowiaki" w Zwierzyńcu - Kronika 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8

Zapraszamy do lektury.

Dzień I - 28.06.19

O 11.00 na placu szkolnym stawili się wszyscy obozowicze wyjeżdżający do Zwierzyńca. Rodzice pomogli nam zapakować bagaże i mogliśmy sprawnie wyruszyć w drogę.
Podróż trwała aż 6 godzin!, oczywiście z postojem. Nam się nie dłużyła. Niektórzy z entuzjazmem rozpoznawali miejsca, które były znane z poprzedniego roku. Po dotarciu na miejsce rozpakowaliśmy bagaże i udaliśmy się na mszę św.,po której zjedliśmy pyszną obiadokolację. Grupa SOR (salezjański obóz rowerowy) poszła na spacer i podczas wspólnej integracji rowerzyści bliżej się poznali. O godz. 21.00 była wspólna modlitwa, po której poszliśmy się myć, a potem spać.

Dzień II - 29.06.19

O 7.30 obudził nas dzwonek, który przypomniał nam o szkole. Mieliśmy 30 minut, aby przygotować się na mszę św. Po modlitwie czas na śniadanie! Zaśpiewaliśmy „Pobłogosław Panie...” i zabraliśmy się do jedzenia. SOR przygotował rowery i ruszył w trasę, która był przyjemna i mocno uczęszczana, ponieważ prowadziła przez Roztoczański Park Narodowy. Po drodze widzieliśmy hodowlę konika polskiego i owcy polskiej. Gdy dojechaliśmy do Górecka Starego, nastąpił podział na dwie grupy. Starsi pojechali dalej dłuższa trasą, a młodsi wrócili tą samą. W tym samym czasie „Ludowiaki” czekali na przyjazd instruktorów i poznawali nowe piosenki. Następnie rozśpiewana starsza grupa poszła na salę gimnastyczna, a młodsza bawiła się na dworze. Po dwóch godzinach była zmiana. W porze obiadowej wszyscy razem zjedliśmy smaczny obiad. Po południu SOR poszedł na spacer po Zwierzyńcu, a "Ludowiaki" zapoznawali się z nowymi instruktorami. Na kolację zjedliśmy pizzę, po której "Ludowiaki" poszły na spacer do parku, a SOR grał w „Kenta”.
Dzień zakończyliśmy słówkiem na dobranoc i wspólną modlitwa.

Dzień III -30.06.19

Tak jak wczoraj wstaliśmy o godz. 7.30 i wspólnie udaliśmy się na niedzielną mszę św. po której zjedliśmy śniadanie. Dzisiaj grupa rowerowa wyruszyła w trudną tracę r na szczyt Czarnej Perły. Droga okazała się bardzo wymagająca i z każdym kilometrem nas zaskakiwała. Oczywiście dla uczestników SOR-u żadna droga nie jest straszna i udało się ją pokonać bez większych problemów. W tym czasie młodsza grupa "Ludowiaków" trenowała swoje układy, a starsza udoskonalała trojaka. Wszystko skończyło się o 13.30 i obozowicze poszli na zasłużony obiad. Po południu wszyscy uczestnicy kolonii pomaszerowali nad jezioro. Atrakcje nad wodą trwały do godz. 18.00, ten czas umilały nam m. in. kaczki i łabędzie z młodymi. Po "plażingu" wróciliśmy na kolację. Najedzeni oddaliśmy się zabawom, a niektórzy skutecznie odpoczywali. Dzień zakończyliśmy również słówkiem i wspólną modlitwa.

Dzień IV - 01. 07.19

Jak zwykle o 7.30 zadzwonił dzwonek, a o 8.00 była msza św., tym razem dla chętnych. Niespodziewanie po śniadaniu informacja o wizycie gości z SANEPID-u wzmocniła naszą aktywność w konkursie na najczystszy pokój. Nie zważając na „gości”, którymi zajmował się ks. Dyrektor, „SOR” czerwonym szlakiem, ukrytym w lesie, przemierzał kolejne kilometry tras rowerowych. Natomiast „Ludowiaki” ćwiczyły trojaka i „Starą Babę”. Młodsza grupa odpoczywała. Obiad przerwał intensywną pracę, a popołudniowa "biedronkowa" wyprawa okazała się wielkim sukcesem. Zostały uzupełnione zapasy wody i słodyczy. Czas na próby, wspólne gry i zabawy został dobrze wykorzystany.
Wieczorem podsumowanie dnia, podziękowanie chłopakom z „SOR- u” za przyjacielską postawę - pomoc koledze, który po spotkaniu z piachem, musiał odwiedzić prawdziwy SOR w zamojskim szpitalu. Dzisiaj wszyscy szybko położyli się spać. Nawet pomrukiwanie nadchodzącej burzy i jej błyski nie przeszkadzały w spaniu.

Dzień V - 02. 07.19

Dzień rozpoczął się mszą św. dla chętnych, po której zjedliśmy smaczne, jak zawsze, śniadanie. Po posiłku przygotowaliśmy się na spływ kajakowy i około godziny 9.30 ruszyliśmy nad rzekę Wieprz. Roztoczański odcinek tej rzeki doskonale nadaje się do spływów kajakowych. Po dotarciu nad rzekę ksiądz Dyrektor dobrał nas w pary, tak, aby doświadczeni płynęli z mniej doświadczonymi. Ratownik udzielił nam wskazówek, jak kierować kajakiem, dostaliśmy kapoki i wiosła i parami ruszaliśmy z biegiem rzeki. Na trasie mieliśmy dużo zakoli, pnie w wodzie oraz przepiękne widoki. Spływ trwał niecałe trzy godziny i wszystkim bardzo się podobał.
Wróciliśmy do Zwierzyńca na obiad, po którym młodsza grupa rozpoczęła ćwiczenia taneczne, a starsza poszła na lody, później była zamiana. Grupa SOR natomiast wyruszyła na spacer, podczas którego przewodnik opowiadał im o Zwierzyńcu. Miasto powstało w 1593 roku i było letnią rezydencją rodziny Zamojskich. W jednym z historycznych budynków jesteśmy zakwaterowani. W trakcie spaceru grupa odkryła nowe miejsca i poznała kilka ciekawych anegdot dotyczących Zwierzyńca. Grupa zakończyła spacer ,delektując się lodami lub goframi. Niektórzy skusili się na kilka pierogów z jagodami.
O 18.30 był kolacja. Tym razem panie z kuchni uraczyły nas racuchami z cukrem pudrem. Pychotka! Po kolacji były gry i zabawy na powietrzu, a po wspólnej modlitwie udaliśmy się na zasłużony wypoczynek.

Dzień VI - 03.07.19

Dzisiaj msza św. była już o 7.45, a to z racji planowanej wycieczki, na którą pojechali "Ludowiacy". Pierwszym jej etapem był Krasnobród, gdzie zobaczyliśmy Kościół pw. Nawiedzenia Najświętszej Marii Panny, w którym znajduje się cieszący się szczególną czcią Obraz Matki Bożej Krasnobrodzkiej. Odwiedziliśmy również Muzeum Wsi Krasnobrodzkiej oraz ptaszarnię. Drugim etapem naszej wycieczki był Susiec i szumy na rzece Tanwi. Szumy to progi skalne tworzące naturalne wodospady. Widzieliśmy też źródełko miłości i poznaliśmy jego legendy, a także miejscowe opowieści dotyczące miejsc, w których byliśmy, był też czas na zakup pamiątek. Do Zwierzyńca wróciliśmy na godzinę 14.00, aby wzmocnić się smacznym obiadkiem. Po obiedzie nadszedł czas prób i ćwiczeń tanecznych, które trwały prawie do kolacji.
Podczas gdy grupa taneczna spędzała czas w Krasnobrodzie, SOR wyruszył w stronę Szczebrzeszyna w poszukiwaniu chrząszczy, a następnie do „Piekiełka”, czyli labiryntu wąwozów lessowych gęsto porośniętych drzewami i ciekawą roślinnością w runie leśnym. Półmrok panujący w wąwozach nadaje temu miejscu dodatkowego smaczku. Wycieczka bardzo nam się podobała, przejechaliśmy ponad 30 km! Po obiedzie natomiast powędrowaliśmy na Piaseczną Górę, z której roztacza się panorama na Zwierzyniec i okoliczne wzgórza. W drodze powrotnej prowadzącej przez bór sosnowy mijaliśmy Pomnik Pamięci Poległych Leśników. Po zejściu do Zwierzyńca zrobiliśmy zakupy i udaliśmy się na wielkie obżarstwo – lody i gofry ( większość była z bitą śmietaną). Wieczorem wszyscy razem spędzaliśmy czas, grając w „zbijaka”, „nogę” czy inne równie zajmujące gry. Dzień zakończyliśmy tradycyjnym salezjańskim Słówkiem i modlitwą.

Dzień VII - 04.07

Wersja "Ludowiaków"

Dzień zaczęliśmy o 7.30. O 8.15 było śniadanie, po którym SOR wyjechał do Krasnobrodu i okolic, a "Ludowiaki" zajęcia urozmaiciły wizytą w „Biedronce”. Czas na zajęciach szybko upłynął a potem obiad i ciąg dalszy zajęć, tym razem z instruktorami. Dzisiaj zamiast tradycyjnej kolacji mieliśmy ognisko z kiełbaskami, które zakończyło dzień.
Wersja SOR

Dziś rano o godz. 7.15 zadzwonił dzwonek i wyrwał nas z błogiego snu. O 7.45 chętni pomaszerowali na Mszę św., następie wspólnie z "Ludowiakami" zjedliśmy śniadanie. Zaraz po nim grupa wyruszyła do Krasnobrodu. Na początek udaliśmy się do kapliczki pw. Matki Bożej Krasnobrodzkiej na wodzie w miejscu objawień, pod którą mogliśmy ze źródełka skosztować cudownej wody. Z Krasnobrodu pojechaliśmy nad malownicze szumy koło Suśca czyli wodospady na rzece Tanwi, które powstawały prawdopodobnie podczas trzęsienia ziemi. Odwiedziliśmy także źródełko miłości i urody, nie brakowało chętnych, aby skorzystać z jego dobrodziejstw. W drodze powrotnej zwiedziliśmy kamieniołomy w Józefowie. Mogliśmy tam szukać skamielin sprzed 12 milionów lat i starszych. Po obiedzie pojechaliśmy na wycieczkę rowerową do zagrody Guciów. Wieczorem, ku radości wszystkich, mieliśmy wspólne z "Ludowiakami" ognisko, na którym oprócz zjedzenia pysznej kiełbasy mogliśmy pośpiewać piosenki i zakończyć dzień wspólną modlitwą.
Dzień był pełen wrażeń, dlatego po kąpieli udaliśmy się do swoich łóżek na zasłużony odpoczynek.

Dzień VIII - 05.07

Dzień zaczęliśmy tradycyjnie Mszą św. i śniadaniem. O 9.30 "Ludowiaki" i część SOR-u udali się do Ośrodka Muzealno-Edukacyjnego Roztoczańskiego Parku Narodowego, aby obejrzeć wystawę „W krainie jodły, buka i tarpana”. Ten niepowtarzalny, multimedialny spektakl, wzbogacony odpowiednią scenografią, światłem i dźwiękiem zabrał nas w swoistą wyprawę w świat przyrody Parku i Roztocza. Po powrocie mieliśmy czas na odpoczynek i oglądanie bajek.
W tym czasie pozostali uczestnicy SOR-u wybrali się na wycieczkę do Józefowa, miejscowości oddalonej od Zwierzyńca o jakieś 16 km. Naszym celem były słynne w okolicy lody. Przy okazji udało nam się otrzymać w punkcie IT paszporty Green Velo – wschodniego szlaku rowerowego, którego niewielki fragment przejechaliśmy. Po obiedzie mieliśmy seans filmowy – oglądaliśmy film „Akeelah i jej nauczyciel”, który opowiadał o wyjątkowo zdolnej dziewczynie biorącej udział w Narodowym Konkursie Ortograficznym. Następnie udaliśmy się na pocztę, by wysłać kartki do naszych Bliskich. W tym samym czasie starsza grupa "Ludowiaków" miała próbę, a później dołączyli do nich pozostali i wszyscy razem ćwiczyli swoje układy i piosenki. Po kolacji oglądaliśmy film „Droga do domu”, którego bohaterka opiekuje się stadkiem osieroconych gęsi.
Dzień zakończyliśmy modlitwą wieczorną i Słówkiem na dobranoc.

Szkoła gimnazjalna, Szkoła licealna, Szkoła podstawowa, wakacje, relacje z wakacji, warsztaty