Recenzja "Zemsty"

Emilia Kurpisz

Teatr szkolny zazwyczaj kojarzy nam się z amatorskimi występami grupki ambitnych uczniów. Często oglądamy przedstawiane przez nich inscenizacje raczej przypadkiem, np. podczas jakiejś szkolnej akademii, rzadko jest to coś, na co czekamy tygodniami...

Taka opinia na pewno nie może tyczyć się ostatniego spektaklu teatralnego grupy gimnazjalnej "Zamurowani". W poniedziałkowy wieczór przeniosła nas ona w świat przepełniony intrygami i knowaniami, wystawiając na deskach naszego szkolnego teatru "Zemstę" A. Fredry.

Już kiedy wchodziliśmy na salę, mogliśmy poczuć niezwykły klimat. Od progu bowiem witał nas elegancki, szarmancki Papkin. Wprowadzeni w tematykę, mogliśmy oddać się podziwianiu aktorów.

Spektakl okazał się bardzo profesjonalnie przygotowany. Idealnie dobrane stroje współgrały z idealnie dobranymi aktorami. Wszyscy włożyli całe swoje serce, starając się oddać ducha każdej z granych postaci. Mikołaj Olczak w roli Papkina skradł serce każdej damy. Cześnik przerażał i bawił. Genialnie odwzorowane kuśtykanie i sposób bycia Dyndalskiego były nie do powtórzenia. Rejent i jego porywcze opanowanie doskonale z sobą kontrastowały, a Wacław i Klara byli niezrównaną parą kochanków. Całości dopełniała zalotna Podstolina oraz nieporadni Murarze i słudzy bawiący całą swoją postacią.

Godzina spędzona na sali podczas podziwiania młodych aktorów była prawdziwą ucztą kulturalną zarówno dla starszych, jak i dla młodszych. Tak naprawdę był to występ nie do opisania i z pewnością nie da się przekazać wszystkich emocji towarzyszących oglądaniu osobie, która nie miała do czynienia z tą inscenizacją.

Pozostaje nam więc tylko mieć nadzieję, że młodzi aktorzy zaszczycą nas jeszcze kiedyś swoim występem, a na końcowe podsumowanie można dodać tylko coś, co właściwie mówi wszystko: " Zemsta była słodka".

absolwenci, akcje, inicjatywy i pomysły, osiągnięcia, Szkoła gimnazjalna, Szkoła licealna, Szkoła podstawowa, teatr, wydarzenia kulturalne